Szwajcarska sałatka ziemniaczana
Prosto i smacznie
Sezon grillowy czas zacząć! U mnie dziś pierwsze w tym sezonie grillowanie i pisząc ten post pomyślałam sobie, że ta szwajcarska sałatka ziemniaczana według przepisu z Zurychu, którą przyrządzałam na warsztatach z KUKBUKiem i ambasadą Szwajcarii, doskonale nada się jako dodatek do grillowanych mięs i kiełbasek. Można ją spokojnie przygotować trochę wcześniej, bo najlepiej smakuje po wyciągnięciu z lodówki. W sumie w wielu miejscach w Niemczech i Austrii można zjeść podobne sałatki i zawsze się zastanawiałam, jaki jest trik, bo to proste jedzenie mi bardzo smakuje, mimo że w sumie na co dzień mało jadam ziemniaków i nie jestem ich wielbicielką. No i w tym tygodniu poznałam sekret – ugotowane ziemniaki należy na jakiś czas zalać bulionem, mają wtedy bogatszy smak! Przekonajcie się sami:
Składniki:
- 8-10 ugotowanych ziemniaków
- 500 ml bulionu
- 1 łyżka musztardy
- 2 łyżki białego octu winnego
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 6 łyżek oleju
- spora garść drobno posiekanego szczypiorku
- sólo i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Ugotowane ziemniaki obierz ze skórki (chyba że są młode, wtedy skórkę można zostawić) i pokrój w talarki. Zalej bulionem i odstaw na godzinkę, żeby przeszły smakiem wywaru. W międzyczasie połącz wszystkie składniki sosu: musztardę, ocet, śmietanę i olej oraz przyprawy. Odcedź ziemniaki z bulionu, delikatnie, żeby nie połamać plastrów. Wymieszaj je z sosem i odstaw do lodówki na pół godziny. Przed podaniem posyp wszystko obficie drobno pokrojonym szczypiorkiem i zajadaj!