Ścieżka ochry w Roussillon – Prowansja cz. 3
Kiedy planowałam pobyt w Prowansji i przeglądałam zdjęcia w Internecie, dwa miasteczka od razu przykuły moja uwagę. Oczywiście zachwycająco rozłożone na zboczu Gordes, o którym już Wam pisałam tutaj oraz pomarańczowe Roussillon i jego ścieżka ochry.
Kolory Roussillon
Jak wiecie z poprzednich wpisów, zachwycających miejscowości w okolicy pasma Luberon nie brakuje, ale Roussillon rzeczywiście wyróżnia się swoim kolorem. Większość miejscowości wypełniają wapienne domy w bezowym kolorze piasku, Roussillon natomiast jest rude. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Znajdują się tutaj jedne z najbogatszych na świecie złóż ochry.
Okoliczne skały zabarwione przez tlenek żelaza mają intensywnie rdzawy kolor. Od wieków ochra była tutaj eksploatowana i wykorzystywana jako pigment. W samym miasteczku nie ma zbyt dużo do zobaczenia. Jak wszędzie w okolicy można, zwiedzić stary kościół, pochodzić klimatycznymi uliczkami czy przysiąść na kawie na ładnym placyku czy widokowym tarasie.
Pomarańcz i róż kamieni i piasku, zieleń drzew i błękit nieba sprawiają, że widoki są bardzo przyjemne. Zresztą, sami zobaczcie:
Sentier des Ocres – ścieżka ochry
Atrakcją miejscowości jest „Sentier des Ocres” – krótki szlak wycieczkowy prowadzący przez niezwykłe pomarańczowe wzgórza. Trasy są dwie – półgodzinna i godzinna. Obie niezbyt wymagające. Nie jest to żadna wyprawa, a raczej miły spacer krętymi ścieżkami pomiędzy drzewami. Zapaleni fotografowie na pewno nie będą się jednak nudzić.
Po drodze mija się pomarańczowo-różowe wzgórza i nietypowe formacje skalne. Na tablicach informacyjnych można odczytać informacje o procesie powstawania i eksploatacji ochrowych złóż. Bilet wstępu to zaledwie 2,5 euro. Na oficjalnej stronie znaleźć można informacje o godzinach otwarcia, które sezonowo zmieniają się: http://www.roussillon-en-provence.fr/english.html
W okolicy jest jeszcze jedno miejsce, gdzie można się przejść szlakiem ochry – Colorado Rustel. Tam jednak nie dotarłam – jeśli ktoś był, dajcie znać, czy warto tam pojechać następnym razem. 🙂