Dzień w Schaffhausen – zegarki i największy wodospad w Europie
Muzeum IWC
Na lotnisku w Zurychu przez wiele lat wisiała reklama, która niezmiennie przyprawiała mnie o uśmiech. Był to bilboard firmy IWC o treści: „Witaj w Zurychu, na przedmieściach Schaffhausen”. O co chodzi w żarcie rozumieją wszyscy wielbiciele sztuki zegarmistrzowskiej. W Schaffhausen ma bowiem swoją siedzibę założona w 1868 roku przez Amerykanina Florentina Ariosto Jonesa firma International Watch Company, której zegarki z ręcznie robionymi mechanizmami do dziś cieszą się uznaniem na całym świecie. W 1993 roku otwarto tam muzeum, w którym można poznać historię marki i obejrzeć wiele zabytkowych egzemplarzy. Informację o godzinach otwarcia i cenach biletów znajdziecie na oficjalnej stronie muzeum: https://www.iwc.com/en/company/museum.html . To miejsce zdecydowanie warto odwiedzić, ale oczywiście chciałabym Wam polecić Szafuzę i okolice nie tylko ze względu na zegarki.
Jak dojechać
Schaffhausen to niewielka miejscowość położona około 50 minut na północ od Zurychu Pokonacie tę trasę w tym tempie zarówno samochodem, jak i pociągiem. Miasteczko doskonale nadaje się na jednodniowy wypad wycieczkowy z Zurychu. Ja wybrałam się tam pociągiem prosto z lotniska w Zurychu. Bagaże zostawiłam w dworcowej przechowalni i ruszyłam zwiedzać.
Wodospad Rheinfall
Celem wycieczki był głównie wodospad na Renie, położony w odległości trzech kilometrów spaceru od centrum miasta. W biurze informacji turystycznej na Herrenacker 15 dostaliśmy mapkę z zaznaczonym pieszym szlakiem wzdłuż rzeki. Można dojść na miejsce obiema stronami rzeki, ale my zdecydowaliśmy iść bardziej „zieloną”, więc przeszliśmy mostem przy twierdzy Munot na przeciwną stronę niż miasto. Przy ładnej pogodzie bez problemu można pokonać tę trasę w pół godzinki. Można także wypożyczyć rowery.
Wodospad Rheinfall to największy wodospad w Europie, jeśli brać pod uwagę ilość przepływającej wody. Kaskadą spływa z niego nawet 700 m3 wody na sekundę (A rekord to ponad 1200 m3). Wodospad ma 150 metrów szerokości, a jego wysokość to 23 metry.
Dobry widok jest z zamku Laufen. Za 20 franków od osoby można także podpłynąć bezpośrednio pod skały i wejść na specjalną platformę widokową (Informacje o bieżących cenach znajdziecie tutaj). Obok znajduje się także zamek Wörth, który dawniej był siedzibą komory celnej.
Co jeszcze zobaczyć w Schaffhausen?
Warto wybrać się na spacer po miasteczku. Starówka jest bardzo ładnie zachowana. Wiele domów ma bogato zdobione, kolorowe fasady i charakterystyczne dla tej części kraju wykusze. Szczególnie godna uwagi jest kamienica Haus zum Ritter. Na jej fasadzie można zobaczyć kopie fresków z 1570 roku. Jak na Szwajcarię przystało, co kawałek można podziwiać kolorowe fontanny. Ta część miasta jest zamknięta dla ruchu kołowego.
W Szafuzie znajduje się też romańska katedra, pozostałość jedenastowiecznego opactwa Benedyktynów. Dzisiaj można tam zwiedzać ogród ziołowy i muzeum miasta.
Nad miastem wznosi się bardzo nietypowa budowla – twierdza Munot. Budowlę w drugiej połowie XVI wieku zaprojektował na planie okręgu Albert Dürer. Twierdzę można zwiedzać bezpłatnie. Warto się wspiąć na samą górę, aby obejrzeć panoramę miasteczka i winnic rozciągających się na zboczu.
Jeśli ktoś będzie w okolicy dłużej, to proponuję udać się także do sąsiedniego Stein am Rhein.
O innych szwajcarskich „naj” możesz przeczytać tutaj.