Rzym – spacer w sercu miasta
Rzym jest jednym z tych miast, w których od razu się poddaję. Z góry trzeba pogodzić się w tym, że nie da się zobaczyć wszystkiego. Gdybym chciała wejść do każdego zabytkowego kościoła, obejrzeć każde cenione dzieło sztuki, pospacerować między wszystkimi ruinami, zwiedzić wszystkie galerie i muzea, sfotografować wszystkie place i fontanny, musiałabym pewnie spędzić w Rzymie pół życia, a nie kilka dni.
To oczywiście z jednej strony pewne utrudnienie dla zwiedzającego, bo trzeba z premedytacją skreślać z listy „trzeba zobaczyć” wiele niewątpliwych atrakcji, ale taka sytuacja ma też swoje plusy. Można się spokojnie poddać urokowi miasta, powłóczyć się po ulicach i mieć pewność, że nie będzie to czas stracony, bo atrakcje tak czy inaczej pojawią się na naszej drodze. Nie ma nic przyjemniejszego niż wejście do przypadkowo mijanego, niepozornego kościoła i odkrycie wiszącego na ścianie dzieła Caravaggia. Oczywiście są punkty na mapie, których głupio byłoby w Rzymie nie zaliczyć, ale krótkie spojrzenie na plan pokazuje, że niektóre z nich trudno ominąć podczas spaceru po centrum.
Kilkukilometrowy spacer w sercu Rzymu odbyłam już pierwszego wieczora i polecam tę trasę na pierwsze zetknięcie z Wiecznym Miastem.
-
Piazza di Spagna
Place i fontanny to coś, czego podczas zwiedzania Rzymu, nie da się pominąć. Zaczynamy więc od Piazza di Spagna czyli Placu Hiszpańskiego, obok słynnych Schodów Hiszpańskich. Mogłoby to być miejsce, gdzie umawiamy się na spotkanie z przyjaciółmi w letnie ciepłe popołudnie, gdyby nie to, że robią tak prawdopodobnie wszyscy turyści odwiedzający Wieczne Miasto. Podczas naszego styczniowego pobytu, ze względu na temperatury zniechęcające do długiego przesiadywania na schodach, było nieco mniej ludzi, ale latem jest tutaj tłum o każdej porze dnia i nocy.
U stóp schodów napotykamy pierwszą fontannę. Fontana della Barcaccia przypomina zatopioną łódź, przez którą przelewa się woda. Podobno jest to projekt Berninich (ojca i syna).
Dla wspaniałego widoku warto wspiąć się po 138 schodach wiodących na taras widokowy przy kościele Trinita dei Monti. Dalej można wybrać dwie drogi.
Dysponując większą ilością czasu można pójść górą Viale della Trinita dei Montim, mijając Viale Adamo Mickievicz (miły polski akcent). Idąc wzdłuż Ogrodów Borgese można podziwiać piękną panoramę miasta, a później zwiedzić także same ogrody. Wielbicielom sztuki polecam oczywiście wizytę w Galerii Borghese. Do Piazza del Popolo należy wtedy zejść w dół.
Ja wybrałam krótszą drogę przez Via del Balbuino. Idąc szeroką handlową ulicą mijamy tam eleganckie butki takich marek jak Tiffany&Co, Chanel czy Armani.
-
Piazza del Popolo
Plac jest mieszaniną stylu renesansowego, barokowego i klasycystycznego. Po bokach zdobią go dwie duże fontanny (Neptuna i Dea Roma). Na środku placu stoi egipski obelisk, przeniesiony tutaj z Circus Maximus. Charakterystyczne są także dwa bliźniacze kościoły przy Via del Corso, ale najciekawszym zabytkiem placu jest według mnie położony po drugiej stronie Kościół Santa Maria del Popolo, gdzie można podziwiać kaplicę Chigich powstałą według projektu Rafaela. W kaplicy Cerasich wiszą także dwa znane dzieła Caracaggia – „Ukrzyżowanie św. Piotra” oraz „Nawrócenie św. Pawła”. Szczególnie ten drugi obraz budził spore kontrowersje wśród ówczesnych wiernych, ze względu na umieszczenie przez malarza konia na pierwszym planie 🙂
-
Piazza Navona
Dalej Via di Ripetta zmierzamy do jednego z najładniejszych, według mnie, rzymskich placów – Piazza Navona. Swój nieco owalny kształt plac zawdzięcza znajdującemu się tutaj wcześniej stadionowi Domicjana. Plac stopniowo zabudowywano, mieścił się tutaj także targ. Do rozbudowy najbardziej przyczynił się papież Innocenty X. Dziś Piazza Navona jest znany przede wszystkich z trzech zdobiących go fontann.
Na środku placu, stoi Fontana dei Quattro Fiumi (Czterech Rzek). Powstała w 1651 roku, a jej autorem był Bernini. Znajdujący się w jej centrum egipski obelisk zdobią z czterech stron figury symbolizujące cztery rzeki z czterech kontynentów – Nil, Ganges, Rio de La Plata i Dunaj. Z południowej strony stoi Fontana del Moro (Maura), a od północy Fontanna del Nettuno (Neptuna), obie zaprojektowane przez Giacoma della Porta w XVI wieku, ale ciekawostką jest, że figurę Neptuna dodano dużo później (Niektóre źródła podają XIX, a niektóre XX wiek).
Vis-a vis fontanny autorstwa Berniniego stoi kościól San’t Agnes in Agone zbudowany według projektu jego największego rywala – Borominiego. W uliczce obok placy napotykamy niepozorny Kościół Sant’ Agostino. Warto wejść do środka, żeby obejrzeć „Madonną Pielgrzymów” Caravaggia.
-
Panteon
W drodze do Panteonu mijamy kościół San Luigi del Francesi, gdzie znajdują się trzy kolejne działa Caravaggia („Powołanie świętego Mateusza”, „Męczeństwo św. Mateusza” „Św. Mateusz i Anioł”). Idąc dalej, docieramy do Piazza della Rotonda i naszym oczom ukazuje się jeden z najbardziej zaskakujących kościołów – zbudowany przez cesarza Hadriana w drugim wieku naszej ery jako świątynia wszystkich Bogów – Panteon. Od 608 r pełni on funkcję kościoła chrześcijańskiego. Warto wejść do środka, ponieważ kościół w niczym nie przypomina innych, barokowo strojnych rzymskich świątyń. Wystrój jest raczej surowy. Przez otwór w olbrzymiej kopule (większej niż kopuła Bazyliki św. Piotra) do wnętrza wpada światło, a czasem także i deszcz. Wewnątrz znajdują się grobowce, między innymi Rafaela i króla Wiktora Emanuela II.
Wokół Panteonu, przy placu, ale też w odchodzących od niego uliczkach, znajduje się wiele przytulnych kawiarni, pizzerii i trattorii, gdzie można odpocząć, napić się espresso i spróbować rzymskiej specjalności – bucatini all’ Amatriciana.
-
Via del Corso
Idąc wzdłuż Via del Seminario i Via di Pietra, po drodze przecinamy Via del Corso – najbardziej znaną handlową ulicę Rzymu. Jest dość wąsko, a po obu stronach możemy podziwiać barokowe kamienice. Na południowym krańcu widać Ołtarz Ojczyzny, na północnym Piazza del Popolo. My idziemy dalej Via di Pietra.
-
Fontanna di Trevi
Dochodzimy nareszcie do królowej rzymskich fontann – Fontanny di Trevi (Trzy uliczki). Trzeba przyznać, ta majestatyczna budowla robi wrażenie. Fontanna jest wkomponowana w ścianę Palazzo Poli. Budowla jest wysoka na 26 metrów i szeroka na 20 metrów. W centrum znajduje się rzeźba przedstawiająca postać Oceanu na wozie z muszli oraz dwa Trytony. Po bokach zobaczymy alegorie Zdrowia i Obfitości. Nad nimi płaskorzeźby opowiadające historię młodej dziewczyny wskazującej żołnierzom źródło wody oraz Agrypę z projektem akweduktu, który dostarcza wodę do fontanny. Turkusowe wody fontanny na tle białych murów wyglądają zachwycająco i nic dziwnego, że to jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc w mieście.
-
Hotel d’Inghilterra
Klimatycznymi uliczkami zmierzamy na północ, żeby zakończyć spacer wracając Via Borgognona do Placu Hiszpańskiego. Po drodze jeszcze tylko zatrzymujemy się przy hotelu d’Inghilterra. Na ścianie możemy zobaczyć tablicę upamiętniającą pobyt Henryka Sienkiewicza w 1893 roku. Ciekawostką dla fanów muzyki Wojciecha Kilara jest to, że kompozytor także często tu bywał podczas swoich wizyt w Rzymie.
Trasa spaceru:
- Panorama Rzymu z tarasu przy Ogrodach Borghese
- Widok na Piazza di Spagna ze schodów
- Schody Hiszpańskie nocą
- Fontana di Trevi nocą
- Piazza Navona
- Panteon nocą
- Fontanna Maura
- Fontanna Czterech Rzek
- Fontanna Neptuna
Źródłem informacji o zabytkach Rzymu są dla mnie pozycje, które polecam poniżej:
Tim Jepson, Dookoła świata. Rzym, Pascal 2003
Wojciech Ponikiewski, Spacerownik historyczny. Rzym i jego czarna arystokracja, Agora SA 2009